Od pewnego czasu posiadam Magica, więc podzielę się swoimi wrażeniami. Otóż używam go od ok. tygodnia, a od zeszłej soboty próbnie jako podstawowej słuchawki, zamiast Nokii E71, którą sobie bardzo chwalę. Muszę powiedzieć, że na telefon z Androidem miałem już chrapkę od dłuższego czasu, jak w końcu go dostałem to się nie zawiodłem. Jest w Androidzie to coś, coś co nie pozwala się od niego oderwać. Jego używanie to sama przyjemność, UI jest bardzo przyjazne i intuicyjne, jest wiele drobiazgów, które są rozwiązane genialnie, choć są też i takie, które potrafią wkurzyć. Szczerze uważam, że choć system defacto dopiero raczkuje, to widzę w nim ogromny potencjał. System wybitnie zorientowany na internet, genialna integracja z usługami Google (a tych sam bardzo gęsto używam), zarąbista przeglądarka WWW, niesamowity Android Market z tonami aplikacji... Zresztą co ja będę tutaj dużo mówił, sami dobrze o tym wiecie. 😉
Naprawdę ujął mnie ten system, a pomimo kilku braków i niedociągnięć wierzę, że kolejne aktualizacje będą te braki niwelować. Czego mi na przykład bardzo brakuje (software'owo), to lepszego zarządzania organizerem. Widget kalendarza na ekranie głównym to jakieś nieporozumienie, do tego brak jakiejkolwiek aplikacji do zarządzania zadaniami - aczkolwiek tutaj akurat spodziewam się rychłego wprowadzenia odpowiedniej funkcjonalności w obliczu niedawnego wprowadzenia usługi Tasks do Google Mail, Calendar, iGoogle i nawet Mobile. Kwestia czasu.
Sam telefon prezentuje się świetnie, bardzo dobrze leży w dłoni i stanowi świetny kontrast dla klocowatego i brzydkiego G1. Aczkolwiek G1 ma jedną zasadniczą zaletę ponad Magiciem - klawiaturę sprzętową, której Forum po zmianach, link nie działa , choć oczywiście to kwestia gustu i indywidualnych przyzwyczajeń. Ogromnym minusem jest z kolei bateria. OK, przyznam, że wciąż bawię się sporo, w tle działa stale sesja GPRS/3G, synchronizacja z usługami itp itd - ale mimo wszystko, żeby chociaż w takich warunkach wytrzymała pełen dzień, to potrafiłbym to wybaczyć, bo wtedy zapinam ładowarkę na noc, a na drugi dzień mam telefon gotowy do pracy. Tymczasem w zeszłą sobotę odłączyłem telefon od ładowarki ok. 10 rano, cały dzień latałem po mieście z różnymi sprawami i nawet nie miałem zbytnio czasu bawić się telefonem i około 18-tej ikonka baterii już świeciła na żółto (afair było coś koło 30% stanu baterii). 🙁
Summa summarum, Magic zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie i w sumie nadal robi, bo jak napisałem - jest w nim to coś i nie pozwala mi się oderwać, pomimo ekranowej klawiatury, pomimo słabej baterii, pomimo kiepskiego organizera, pomimo... itp. 😉 Ale mimo wszystko chyba jednak przesiądę się z powrotem na E71, a Magica będę używał na zasadzie tabletu internetowego - bo w tym kontekście sprawuje się genialnie - a w międzyczasie będę pilnie śledził rozwój Androida oraz wieści dotyczących potencjalnego wprowadzenia nowej słuchawki z Androidem na pokładzie oraz klawiaturą sprzętową na wierzchu. 🙂
Jak ktoś ma konkretne pytania odnośnie Magica, to zapraszam. Myślę, że teraz będę częściej na to forum zaglądał, więc chętnie pomogę rozwiązać ewentualne dylematy. 😉