Problemem są działające w tle serwisy. Przeważnie rozchodzi się o uruchamiające się co chwilę, lub nawet działające non-stop uaktualnienia - poczty, pogody, facebooka, twittera itd. Jeżeli w tego typu aplikacjach zaznaczymy automatyczną sycnrhonizację - będzie co jakiś czas zamulać system.
Owszem - jest pewny związek między synchronizacją, a zajetością RAMu. Bo żeby coś się aktualizowało musi być uruchomione w pamięci. Jednakże większość takich aplikacji posiada usługę/demona - małą aplikację która siedzi w pamięci. Jednakże demony są maksymalnie kilku megabajtowe, więc nie mają wpływu na zajętość RAM. Z drugiej strony zajmują co jakiś czas procesor.
RAM tylko sprawia wrażenie zajętego. Jeśli uruchomię jakąś dużą aplikację - dajmy na to jakąś grę - a potem z niej wyjdę, to aplikacja przechodzi w tryb uśpienia. Pozostawia dane w RAM. Po co? By można ją było szybko przywrócić jeśli użytkownik znowu będzie chciał ją włączyć. Ale nie znaczy to, że zajmuje procesor i tym samym absolutnie nie zamula telefonu. Taka pamięć jest czyszczona dopiero gdy jest potrzeba - jeśli uruchomię inną aplikację a w RAMie skończyło się miejsce. Z tego też powodu nie poleca się używania taskkillerów - Android zarządza tym sam.