a ja opiszę swoją historyjkę w skrócie.
dokładnie w dniu i godzinie, gdy powstał ten temat, powstał zbieg nieciekawych dla telefonu okoliczności, co zaowocowało wypadnięciem go z kieszeni bluzy, by następnie zostać przejechanym przez kilkutonowego busa ;]. telefon był w silikonowym kondomie, wyświetlaczem do asfaltu. efekt? szybka caaaała popękana, wzdłuż i wszerz, milion pajączków i odpadających kawałków GG. włączył się bez problemów, działał tak dobre parę godzin, by w końcu wyświetlacz (nie GG) zaczął przebarwiać na różowo i po jakimś kolejnym dniu przestał niemal w ogóle cokolwiek wyświetlać.
kupiłem przedni panel, ale nie nacieszyłem się zbytnio nim, bo po pijaku powiedziałem coś głupiego i zrobiłem 'phoneface', czyli uderzyłem ekranem w czoło - efekt? GG całe, bez rys, a wyświetlacz w środku połamany...
kupiłem kolejny (@!$*!@$&!@%) przedni panel, ale teraz już pilnuję jak oka w głowie... ;]