też się obawiam, że nie da się go uratować. Nie myślę o gwarancji, bo sprawa jest ewidentna. Chodzi mi o serwis (niekoniecznie regenersis), w którym by go rozkręcili i powiedzieli czy (i za ile) da się go uratować.
Myślicie, że to wogóle ma sens? Sprawdziłem, przed chwilą po trzech dniach suszenia - telefon jest martwy niestety.
Druga sprawa - jeśli się okaże, że naprawa nieopłacalna, to czy z takiego telefonu da się pozyskać jakieś części? (np ekran itp?). Bo patrzę na niego i łezka się w oku niemal kręci, taki jest idealny, bez żadnej rysy - no szkoda normalnie do kosza wyrzucać.