No to jestem po wymianie digitizera.
Masakra.
Przyleciał do mnie z Hong Kongu w tydzien. 78 USD.
Rozebrałem wszystko bez wiekszych problemow. Stary digitizer oddzielilem od LCD przy użyciu prawa jazdy wciskajac je pomiedzy dwie powierzchnie. Sa sklejone tasma dwustronna.
Nowy digitizer wpasowalem w ramke, bylo ciezko, bardzo ciezko, przycisnaem i.... pekl. To jest mega sit! Pekl jakby byl z cienkiego lodu a nie szkla...
Poza tym po prostu byl odrobine nie spasowany!!! NIe miescil sie w ramke!!! Pomimo to ramke od srodka zeszlifowalem... nadal nie wchodzil.
potem ją podgrzalem suszarką, rozszerzyla sie i wszedl. Co z tego, skoro jak wystygla, to z jednego rogu znow wyskoczyl.
Sprobowalem wcisnac i... znow pekl.
Nie polecam tego situ nikomu!!! Never again sprzetu bez gorilla glass!!!
Zamienilem zatem popekany ekran na popekany marnujac kase, nerwy i kilka godzin.
Pozdrawiam,
D.