Philips Fizz (pierwszy telefon, używany jednak sporadycznie z racji miernego w czasach jego świetności zasięgu jakim dysponował mój operator)
Panasonic GD 450 (pierwszy firmowy aparat, oprócz tego że miałem do niego fajny pokrowiec, niewiele mogę o nim powiedzieć)
Nokia 3310 (w miarę świadomy wybór, kupiony za czasów hegemonii Nokii, sztandarowy model dla mas, ale stosunkowo bezawaryjny i przyjemny w użytkowaniu - Snake!)
Nokia 8210 (po 3310 już wiedziałem czego chcę, Nokii, tylko w mniejszym opakowaniu. I tak stałem się posiadaczem 8210, gdyby nie póżniejsze problemy z głośnikiem, całkiem wysoko oceniłbym ten telefon, a tak - średniak)
Motorola V300 (przejście z grafiki monochromatycznej na kolorową, i ten aparat ! Nowość! Cóż jednak z tego, telefon lubił się wieszać, pamięć aparatu mogła zdzierżyć 10 smsów (sic!), przy większej ilości telefon koszmarnie zwalniał, aparat był i nic więcej powiedzieć o nim nie można. Przez tą V znienawidziłem f-mę Motorola)
Nokia 6020 (powrót do klasycznej Nokii, niezniszczalnej, prostej i prymitywnie ubogiej, ale to chyba najlepszy aparat jaki miałem. Zaraz, zaraz, a te kilka wizyt w serwisie ? Najlepszym telefonem jaki miałem, jest więc SE k750)
Sony Ericsson k750i (właśnie, najlepszy telefon jaki kiedykolwiek użytkowałem. Nie potrafię zliczyć ile upadków zaliczył w swej karierze ten telefon, o jego ciężkim życiu świadczy niemiłosiernie porysowana obudowa, pęknięta szybka osłaniająca ekran LCD, odgięta klapka aparatu. A mimo to Soniak działa, robi zdjęcia, dzwoni, bateria trzyma praktycznie tak samo długo jak za czasów jego młodości, a to już 3 lata. Dodajmy przyzwoity nawet jak na dzisiejsze czasy aparat, obsługę kart pamięci, przyzwoite osiągi w roli odtwarzacza mp3 i radia. Plus wspomniana niezawodność. Jako jeden z niewielu moich telefonów (jedyny?) k750 nigdy nawet nie przebywał w pobliżu jakiegokolwiek serwisu. Hail to the king!
Samsung i5700 (nowy nabytek, oprócz fascynacji Androidem nie bardzo umiem ten telefon opisać podsumowując jego zalety bądź wady, to przyjdzie z czasem. Tak na marginesie, miałem kupić HTC, a kupiłem, przypadkiem Samsunga 😛)