"Gdy człowiek podejmuje już decyzję, to trochę jakby skoczył w wartki strumień, który porywa go kierunku, o jakim mu się nawet nie śniło, w chwili gdy ją podejmował." Paulo Coelho - Alchemik
Ja już decyzję podjąłem po kilku przeczytanych postach. Intencjonalnie starałem się nie zakłócać treści wypowiedzi poprzez moje własne wpisy, gdyż byłem ciekaw na jakie tory ona wkroczy. Liczyłem, że może jednak ktoś zmieni moje zdanie.
Chcę zrootować telefon... chcę wgrać custom rom. W zupełności zdaję sobie sprawę, że tak logicznie nie jest mi on potrzebny, jednak nadal chcę to zrobić. Nie jestem profesjonalnym użytkownikiem androida i pewnie nigdy nim nie będę. Jednakże nie byłbym w stanie wybaczyć sobie gdybym zupełnie świadomie zrezygnował z podjęcia próby poszerzenia swych horyzontów w owej materii. Wszakże to czysto ludzka chęć i zdolność poznawania świata i jego różnorakich aspektów sprawia, iż życie jest tak pasjonujące. Czy chcę... lub może raczej czy mam prawo pozbawiać się cząstki swego człowieczeństwa rezygnując z rootowania mojego czarodzieja? Oczywiście, że nie. W czasach gdy człowiek człowiekowi jest wilkiem, ja - Eskaf - nie wyzbędę się tego co sprawia, że jestem człowiekiem. Nie pozwolę by to do czego doprowadziła ewolucja / twórczy akt Boga / eksperyment kosmitów / itp zginęło wraz z moją decyzją. Tak chce roota. Z każdą minutą coraz bardziej.
Nie wiem tylko kiedy bo mam coś nie tak z Vistą 😉