Indoctrine
Masz coś skopane w tym telefonie. Na tych podzespołach ekrany powinny przełączać się (przy włączonych efektach 3d przejść) płynnie i bez najmniejszych opóźnień, a ich przerzucenie to powinna być kwestia ułamków sekund. Nawet przy na bieżąco animowanych widgetach na pulpicie.
Aparat u mnie uruchamia się akurat stosunkowo długo, ale wciąż ze stoperem w ręku jest to max 4s do momentu pełnej gotowości. Zważywszy że pracuję na stockowym Andku 2.2 który jest w moim modelu jakieś 2x wolniejszy i mniej wydajny od stockowego andka 2.3.6 (o customach w ogóle nie wspomniawszy), Ewidentnie masz coś skopane.
Po pierwsze zmień launcher bo ten co masz to jakaś lipa. Po drugie zmień na 2.3 bo przecież ten co masz na tą chwile jest beznadziejny - gorzej być nie może. Nie widzę sensu bać się że coś będzie skopane jak już jest z tego co opisujesz niebotycznie skopane. 15s uruchomienia aparatu? 30mb wolnej pamięci przez same widgety? Przerzucanie ekranów i czekanie? Żaden stock tak nie powinien działać. Szczególnie że to podobno wyższej klasy telefon niż typowy low end.
Kowi
to akurat mityczna bzdura jest 🙂
marti701
Raczej nie bardzo, bo jakby nie patrzeć Bada oferowana jest tak samo - za grosze w abonamentach 🙂
Kosiek
Tyle że płynność Windowsa 7 to bzdura. Miałem kontakt z kilkoma W7 i bynajmniej wcale nie pracowały idealnie płynnie - o ogólnie nie było źle, jak najbardziej do przyjęcia no ale jednak szarpanie było wyraźnie widoczne. Po wszystkich ochach i achach spodziewałem się o wiele więcej. Szczególnie biorąc pod uwagę jak wizualnie prymitywny i po prostu brzydki jest ten system (sam system a szczególnie ekran startowy, bo już "wieloplanowy" styl aplikacji ma w sobie wiele naprawdę ładnego, same aplikacje jeżeli pominę obrzydliwy styl metro - ikon, podobają mi się bardziej niż w Androidzie; płynące, animowane, aktywne czcionki itp,wieloplanowe tła - tego mi brakuje w Androidzie którego aplikacje są statyczne. Boli mnie natomiast że Android żywcem kopiuje ostatnio w ICS czy Sense 4.0 pozostałe elementy prymitywizmu Metro Style). Przy takiej archaicznej ascetyczności powinien już tylko z tego jednego powodu zasuwać jak formuła 1, a tak nie jest. Jest mniej więcej porównywalnie ze średniej klasy Androidami które przy tym wyglądają dużo lepiej o funkcjonalności nie wspomniawszy. W7 NIE MA idealnej płynności. To co dopiero gdyby W7 miał jeszcze obsługiwać aktywne tapety i widgety - wolę nie myśleć jak wtedy by to wyglądało.
Krótko mówiąc - mity. Nie mówiąc o tragicznej funkcjonalności tego systemu jako całości. (Żeby nie było - Android jak dla mnie poniżej wersji 2.2 też absolutnie nie nadawał się do żadnego użytku, sens ten system miał dopiero od 2.2 wzwyż. W7 póki co raczkuje, też może się rozwinąć, choć pewne idee zamknięcia i brzydota już pewnie zostanie jak jest)
Kwestię ramu już poruszyłem wcześniej. Znów - posługujesz się teoriami, zwyczajnie nijak nie adekwatnymi do praktyki 🙂 Żadnego spowolnienia które opisujesz w telefonie za 400zł - nie ma. Wbrew temu co piszesz aplikacje na moim modelu w bezpośrednio zrobionym porównaniu zajmują kilka razy mniej w pamięci niż na SII. Przy czym wątpię by się stronicowały w czasie działania, bo niczego takiego nie czuć. Więc teoretyzować to sobie możesz 🙂
Kolejną nieprawdą jest to co piszesz o aplikacjach. Market wraz z kolejnymi aktualizacjami nie tylko nie zwolnił, ale jest obecnie szybszy, jest znacznie bardziej funkcjonalny oraz o wiele efektowniejszy niż wersja podstawowa. Gmail nie wymusza aktualizacji więc niby jakim on cudem ma zwolnić?? Ze starości? 😃 :D 😃
W ogóle polityka aktualizacji jest mi obojętna wtedy gdy jestem zadowolony z tego co dostaję w momencie zakupu. A z obecnego oprogramowania jestem na tyle piekielnie zadowolony, że nie zrobiłem update nawet do 2.3 do którego producent oferuje mi wsparcie. Mimo że mam pełną świadomość że 2.3 działałby u mnie 2x szybciej, nie czuję żadnej potrzeby by cokolwiek u siebie zmieniać. Zrobię kiedyś update jak będzie mi się nudzić. Całe to parcie na aktualizację jest dla mnie śmiechu warte, ciekawe że jak M$ za kolejne wersje Windowsa czy Offica żądał i żąda do dziś fortun to nikt nie płakał. Ale Android jak nie daje ICSa do 3 letniego modelu to już jest płacz. Durnota. Fakty są takie że update IOSa, Nokii, czy tym bardziej mobilnego Windowsa też nie jest wieczny i to pomimo braku nakładek. Nie da się zaktualizować najstarszych modeli, a nawet gdy się da to tylko częściowo. Ba, pogratulować Apple usunięcia i zablokowania starej aplikacji ze starszych wersjach IOSa, zrobienie eksclusive tylko dla najnowszej wersji i jeszcze zrobienia z tego hitu reklamowego 😃
Zasadniczo jednak aktualizowane aplikacje działają coraz lepiej, a nie coraz gorzej jak sugerujesz. Ja się nijak nie wkurzam i osobiście uważam za tego typu posty jako pisane na kolanie 😉
Śmiejesz się bo nijak nie rozumiesz o czym się w ogóle pisze 🙂 Aplikacja może dać użytkownikowi wybór czy ma być trwale w pamięci, czy też system ma o niej decydować. Jest to nic innego jak danie wyboru/kontroli użytkownikowi. I oddanie tutaj wyboru użytkownikowi nijak nie powoduje zepsucia, ale wielokrotny wzrost użyteczności tego typu programów. Osobiście nigdy nie dotarłem do momentu w którym aplikacje na sztywno ustawione jako "nieubijalne" zapychały by całą pamięć i nie wiem czy system by się wysypał czy zestronicował by te apki - to już rozważania teorytyczne. W praktyce wszystkie się mieszczą, wszystkie działają błyskawicznie i mowy nie ma o spowolnieniu czegokolwiek.
Oczywiscie, ideałem byłoby gdyby system sam w sobie dawał możliwość wyboru a nie lezało to w gestii programisty oraz by system dawał możliwość priorytetowania aplikacji - brak takich rozwiązań jest dużą wadą androida.
Praktyka:
W tym konkretnym momencie mam
Włączone i aktywne:
- PowerAmp (12% procesora, 15mb) - aktywnie gra
- Go SMS (10MB) - aktywnie smsuję
- Opera (15mb) - przeglądam strony
- gg (8mb) - prowadzę rozmowy
- Lama - z całą masą zadanych akcji np dostosowywanie na bieżąco wszystkich funkcji telefonu w zależności od położenia wykrywanego na podstawie obecności zadanych sieci wifi, komunikaty głosowe przy wykrywanych różnych zdarzeniach itp - 3mb
- Announcify - głosowa zapowiedź TTS nadawcy każdej nadchodzącej wiadomości 2mb + aplikacja TTS 11mb
- Współrzędne - wysyłanie sygnału położenia co ok 4 minuty + odbieranie sygnału 2 znajomych - 4mb?, w momencie wysłania sygnału zużycie procesora ok 9%
- D7 reader aktywnie przeglądam stronki + widget - odświeżanie co 30 min - 4mb
- SwiftKeyX (15mb) - używany w powyższych apkach
- ADW Launcher (12mb)
- notatki (6mb)
- programoid z powiadomieniami w tle (5mb + usługa?)
- GPP Remote Control (podgląd Live pulpitu,zdalne sterowanie PC + podgląd obrazu z kamerki - 4mb)
- zazwyczaj mam jeszcze Agile Locker, acz akurat teraz wyłączony
Widgety:
- animowany zegar (3mb)
- Be Weather (odświeżanie co 30 min - 29 mb)
- Ramka cytatów (odświeżanie co 30 min - 4mb)
- ramka zdjęć (odświeżana co 30 minut - 2mb)
- bateria (grafika odświeżana co każdy procent - 4mb)
- SwithPro (3mb)
- widget współrzędnych
- widget kalendarza (2mb)
Na sygnały w tle oczekuje
- PC Monitor (usługa?)
- Spool (4mb)
- aplikacja telefon (10mb)
+
- standard typu poczta Push, wydarzenia, kalendarza, market
= 175mb + system (>45mb i ok 13% procka)
System posiada 290mb RAM i wskazuje wolne 46mb. Zainstalowane ma powyżej 100 aplikacji.
Z tego co zaobserwowałem, system zaczyna ubijać lub stronicować aplikacje (startują dłużej niż z RAMu, ale nie od zera, coś po środku) gdy wolna pamięć spada do 40-30mb.
No i porównaj sobie teraz zajętość pamięci przez apki z Glaxy SII i zobacz jak to się ma do Twojej teorii o jeszcze wyższym zużyciu pamięci. Nie sprawdzałem nigdy wszystkich aplikacji ale te co bezpośrednio sprawdziłem to zajmowały parę razy mniej.
Przewijanie pulpitów w tym momencie jest praktycznie idealnie płynne. Jedynie okazyjnymi momentami drobne ścinki ale DOKŁADNIE TAKIE SAME jak w pracy interfejsu W7.
Przełączanie pomiędzy powyższymi aplikacjami - natychmiastowe. Czas oczekiwania = 0-0,4s. Żadna z aplikacji nie wyładowuje się z pamięci.
Czas startu nowych aplikacji = dokładnie identyczny co przy czystym telefonie po uruchomieniu. W najlepszym przypadku - natychmiast. W najgorszym - 4s (galeria 3d). Reszta pośrednio (np qpic - 2s od zera do pełnej gotowości, przy ok tysiącu zdjęć w telefonie)
Jedynie minimalne ścinki można uświadczyć w tym momencie w przeglądarce przy powiększaniu strony. Czasami zdarza się, że choć przeglądarka załaduje się od razu, to strony się przeładowują na nowo. Wina tego typu rzeczy jest właśnie brak oddanej kontroli nad procesem opery użytkownikowi, tak jak to robi np D7 (zawierający wewnętrzną ultra-szybką przeglądarkę). Jest to dla mnie partactwo programistów opery. Przeglądarka d7 nigdy nie wyładowuje się z pamięci, to użytkownik decyduje czy ta aplikacja może być ubita. I działa to jak należy. Zawsze i w każdej sytuacji w pełni gotowe w całości w RAMie, choćby i po kilkunastu godzinach robienia całkowicie innych rzeczy.
Owszem, mój model na Androidzie 2.2 sam w sobie nie jest demonem szybkości i posiada wadę - aplikacje od zera startują relatywnie powolnie - w skrajnych przypadkach nawet kilka sekund z czarnym ekranem (galeria 3d, dodatkowo ona nie pracuje płynnie, szarpie i okazyjnie zawiesza się). Jest to duża wada i np duża różnica do innych modeli. W droższych Androidach galeria pracuje bez porównania sprawniej i szybciej. Nie mówiąc o iphone gdzie start wszystkiego opóźniony jest co najwyżej przez czas trwania animacji. Ale istota sprawy tutaj w tym - że tak jest zarówno na całkowicie czystym systemie, jak i na tym już obciążonym. Nie następuje spowolnienie wraz z obciążaniem telefonu. Dokładnie odwrotnie - w pomięci mieści się wiele aplikacji i wywoływane z pamięci startują natychmiastowo. Nie ma żadnego spowolnienia całości. Przewijanie pulpitów z efektem 3d, praca aplikacji, zaawansowane animacje drawera - tak samo płynne jak na czystym systemie. A czym bardziej zapycha się z czasem używania ram, tym aplikacje startują parokrotnie szybciej w porównaniu do stanu "start".
Kolejna powolność to bardzo długi start telefonu. W porównaniu z modelami HTC albo SII są to całe wieki, ale restartuję na tyle rzadko że mi to powiewa 🙂
Co do przycinek interfejsu, wiele zależy jaki to interfejs. Niektóre lauchery szarpią (np Laucher Go - nie jest płynny, wielką kpiną jest też interfejs Sense który nigdy i nigdzie nie jest płynny), a inne, lepiej napisane (ADW, SPB) - są idealnie płynne. Paradoksalnie, te najbardziej efektowne - launchery 3d akcelerowane przez GPU z renderowanymi obiektami 3d na ekranie - pracują najszybciej i absolutnie wzorcowo. Jak dla mnie płynność SPB na GPU klasy Adreno 200 pokazuje gigantyczny potencjał Androida w kwestii płynności interfejsu. Kwestia chęci programistów.
Podobnie gigantyczną różnicę widać w przeglądarkach WWW akcelerowanych (Opera) wobec tych nieakcelerowanych. Zupełnie inny świat. No ale to programiście musi się chcieć.
Wyjaśnij terasz rzeczowo i logicznie co Ci nie pasuje w moim fragmencie o pracy z MT 🙂 Jeżeli nie potrafisz odpisać z sensem - daruj sobie wszelkiego rodzaju pustaki w rodzaju "skeczy" 🙂 Tego typu banały sypie się gdy się nie ma nic do powiedzenia 🙂
Pracuję w firmie informatycznej, w której nasz konkretny zespół zajmuje się wdrażaniem stosownie przygotowanych OSów oraz biznesowego/firmowego oprogramowania na różnorodne urządzenia i fajne tutaj jest to, że mamy służbowo dostęp to sporej masy sprzętu najróżniejszego rodzaju 🙂 Głównie są to laptopy, desktopy i tablety, urządzenia przemysłowe, panele, embedded, automaty itp, ale jest też trochę sprzętu GSM 🙂 Niezależnie, każdy pracownik u nas prywatnie posiada takiego czy innego smartfona. W 90% przypadków jest to android (w dziesiątkach najróżniejszych wydań od Spicy Po Galaxy Note czy Nexusy), ale zdarzają się wyjątki. Np. współpracownik z którym najbliżej na co dzień pracuję jest miłośnikiem Apple. Mam więc okazję na co dzień pracować/ dowolnie bawić się 4s'ką czy dziesiątkami innych modeli 🙂 Samych Galaxy SII tylko w naszym zespole jest jakieś 5 sztuk. Windowsów też kilka było, Było bo właściciele po okresach testów już się ich pozbyli. Ogólnie Mobilny Windows oraz Windows 8 z którym lada chwile przyjdzie nam pracować, mają u nas bardzo złą opinię, Szczególnie u tych bardziej doświadczonych pracowników. Na tą chwilę na kilkaset osób z którymi mam kontakt w moim dziale u nikogo już w ogóle nie widzę prywatnie Windowsa. Pośród Androidów natomiast w ogromnym stopniu dominują wszelkie wydania Samsungów, okazyjnie LG i HTC (głównie różne Desire i Sensation), ale to bardzo nikły już procent. Momentami notabene dominacja samsungów daje wręcz komiczny efekt 🙂
Opierasz się głównie chyba na swoim telefonie, a tym jest wg info profilu spica. Spica nie jest dokładnie żadnym wyznacznikiem jakości androida, ten telefon to kolosalna pomyłka (choć trzeba przyznać - wizualnie ładne badziewie, znam ludzi którzy trzymają to coś dla samego wyglądu, mnie się podoba). I parametry ani system nie mają tu wiele do rzeczy. Od Spicy to ja już preferowałem w jej czasach podrasowaną Avilę 🙂 Chodziła w praktyce lepiej w zasadzie pod każdym względem. Nigdy nie potrafiłem zrozumieć ludzi którzy pakowali się w taką pomyłkę jak Spica, tam nic nie działało tak jak powinno działać. A już kolosalnym absurdem są dla mnie osoby które na podstawie Spicy odnoszą się do całego Androida. Modele z niby wolniejszym procesorem działały o niebo lepiej.
Moim zdaniem wypowiadanie się o płynności interfejsu Androida i jego działaniu na podstawie Spicy to pomysł poroniony i bezsensowny już u podstawy.
A jak ktoś twierdzi że na Iphone z jego mikruśkim ekranikiem bez wspomagania napisze się sensowny tekst szybciej niż na normalnej qwerty przyśpieszonej jakieś 4x adaptacyjnym systemem predykcji to to już jest kpina w żywe oczy 🙂 Z niejednym właścicielem rożnych systemów/modeli się bezpośrednio już zmierzyłem i każdy został w praktyce daleeeko w tyle już na etapie pierwszych zdań 🙂 I dla mnie takie rozwiązania są w pełni tego słowa powolne.
W ogóle, IOS też oparty jest nieco na mitach. Te działają do momentu gdy się go bardziej realnie nie pozna. Ogólnie, cały czas bardzo mocno cenię IOS za przepiękny styl wizualny. W czasach Gdy Android bezczelnie zżyna Metro - prymitywizm od Windowsa, spłaszczając do deski i piorąc z kolorów co się da, IOS wciąż pozostaje sobą - "szklany", płynny, efektowny, pięknie animowany. Takie drobnostki jak animacje w aplikacji zdjęć, smsów, notatek, przełączaniu animacji - żadną protezą w Androidzie się tego nie uświadczy. Go SMS coś tam ostatnio wprowadziło ale to dalej nie to samo. IOS w czasach ogólnego prymitywizmu jako jedyny idzie swoją drogą. On jednak dla mnie jest nieakceptowalnie ograniczony z kolei funkcjonalnie - niestety to dla mnie nie jest w stanie zaspokoić nawet najbardziej podstawowych potrzeb praktycznych. I ciekawa rzecz - gdy złamie się system i chociaż w małym ułamku zyska się cień funkcjonalności androida to... szlag trafia zarówno stabilność systemu jak i jego płynność. Witamy szarpanie, zwisy, skoki animacji. I tutaj więc płynność okazuje sie mitem - jest tylko wtedy gdy całość jest daleko uproszczona, zamknięta. Gdy już przychodzi do czegoś poważniejszego, do pracy funkcjonalnej - płynność znika. Cały sekret "optymalizacji" i "niezawodności"...
No chyba że miałem pecha trafić na wyjątkowo felerne aplikacje, ale i tak dobrze o systemie to nie świadczy.