Jakoś miesiąc po premierze nabyłem sobie G1. Kosztowało to dużo dużo więcej niż teraz. Niestety, po pół roku telefon spadł z dachu samochodu - cóż, "Shit happens" jak to mawiał Forrest Gump ;-)
Po stracie nabyłem zwykłego szajsunga z tesco. O sprawie zapomniałem i korzystałem sobie z marketowego telefonu, aż niedawno znowu zapragnąłem mieć fajowy sprzęt (czytaj - Android na pokładzie). Długo przeszukiwałem fora w poszukiwaniu ciekawego modelu - dla mnie musi być fizyczna klawiaturka, ekranowe to tylko namiastki... piersi też wolę na żywo, niż na ekranie... niby to samo, a jaka różnica w dotyku.
Motorola Droid - duży ekran, qwerty... ale ta cena. Zaporowa. Niestety niczego fajnego aktualnie nie ma - jedynie, i5700 - w miarę tanie, z a 2.1... ale brak klawiaturki. Już miałem kupować na alledrogo... już prawie kliknąłem - ale coś mnie tknęło aby sprawdzić, czy są może jeszcze nówki G1 - są. Wziąłem dwie 🙂
Co jak co, ale G1 to telefon rewelacyjny - kształt, bardzo wygodna klawiatura (na shellu często za niego pomocą siedziałem - nieoceniona zaleta w terenie).
Tak więc - jak ktoś pyta, czy jeszcze warto - pewnie, że tak. Mnogość akutualizacji wersji dla tego telefonu, liczba jego użytkowników, genialność konstrukcji (wysuwanie klawiatury) jeszcze długo zostanie wielkim plusem tego fona. 🙂