Proszę Państwa !
Nie prawmy herezji 🙂
Wydajność prądowa ładowarki nie ma tak naprawdę znaczenia. Czy będzie ona miała wydajność prądową 1000mA czy 500mA to jedyna między nimi różnica sprowadza się do tego, że jeśli podłączone urządzenie będzie chciało "szarpnąć" np. 0,7A to ta druga mu na to nie pozwoli, bo po prostu nie da rady.
Mierzyć multimetrem też nie ma najmniejszego sensu - szkoda czasu. Złącze USB jest zestandaryzowane pod względem występujących w nim napięć i nie ma takiej opcji by w firmowej przejściówce pojawiło się niestandardowe napięcie, tymbardziej że wbrew temu co tu się sugeruje, napięcie na złączu USB jest STABILIZOWANE (nie zależy od poboru prądu pod warunkiem nieprzekroczenia wydajności prądowej wycechowanej na urządzeniu z wyjściem USB). Poza tym nie zapominajmy o tym, że telefony ładowane przez USB mają własną, wewnętrzną ładowarkę. Złącze USB jest tylko i wyłącznie źródłem prądu (OFC w przypadku "czystego" ładowania telefonu). Układ ładowarki w telefonach sam jeszcze raz precyzyjnie stabilizuje napięcie i określa prąd ładowania akumulatora naszego phone'a, więc głowa do góry - od przejściówki niewiele zależy 😉
A zatem reasumując:
Przejściówka gniazdo sam. zapalniczki -> USB musi się cechować pewną minimalną wydajnością prądową. Jeśli wydajność prądowa będzie większa od wymaganej to nic się nie ma prawa stać. De facto do ładowania większości telefonów nadaje się każda tego rodzaju przejściówka, bo jeśli będzie miała za małą wydajność prądową, to albo ulegnie diametralnemu wydłużeniu czas ładowania, albo ładowarka nie nadąży ładować baterii, z której telefon będzie pobierał więcej niż ładowarka doń dostarczy. Telefon i bateria w każdym przypadku są bezpieczne (no prawie ale o tym poniżej).
Jedynym dość nieprzyjemnym problemem dla baterii są kiepskiej jakości przejściówki, z których chcielibyśmy ładować swoje telefony. Objawy są wyraźne i łatwe do ustalenia. Jeśli podłączymy telefon do kiepskiej jakości przejściówki USB to po chwili ładowania nastąpi moment bez ładowania i ładowanie zostanie ponownie wznowione, a następnie przerwane i tak w kółko (tak jakby przewód był przełamany i przerywał 🙂 ). Taki objaw występuje najczęściej wtedy, gdy pojemność kondensatora filtrującego na wyjściu przejściówki jest zbyt mała lub jest bardzo złej jakości kondensator. Łatwo sobie taką przejściówkę doprowadzić do stanu używalności wymieniając ów kondensator wyjściowy na możliwie duży tantalowy (np. 4,7uF). Już nie jedną przejściówkę w ten sposób "uzdatniłem" do użytku i działały dłuuugo bez zarzutu 🙂
Odpowiadając zatem na pytanie z pierwszego postu: Możesz spokojnie swojego Galaxy'ego podłączać pod tą przejściówkę, tylko pilnuj czy nie ma opisanych objawów przerywania ładowania i czy mimo podłączenia stan baterii nie maleje. Jeśli wystąpi pierwszy objaw: wymień sobie kondensator wyjściowy przejściówki, jeśli drugi: kup przejściówkę o wyższej wydajności prądowej (dowolnie wysokiej).
Nawiasem mówiąc sam zamierzam niedługo zaprojektować sobie taką przejściówkę (a dokładniej przetwornicę na pojedynczym układzie motoroli) by wpiąć się na stałe w instalację, układ ukryć gdzieś pod deską, a na desce rozdzielczej zamontować w wygodnym dla mnie miejscu malutkie gniazdo USB o wydajności prądowej 1000mA 😉 Jeśli będą zainteresowani to chętnie podzielę się z Wami takim projektem, by każdy mógł sobie we własnym zakresie takie coś zrobić i w autku zamontować.