Telefon otrzymałem z serwisu po 6 dniach w poniedziałek (8.08.2011). Chłopaki wymienili jak zwykle płytę główną. Zaznaczam, że była to już trzecia naprawa telefonu z tym, że przy drugim razie wgrywali tylko inne opgrogramowanie więc nie zaliczyli tego jako "usterki serwisowej" i dlatego nie wymienili mi telefonu na nowy.
Po niespełna tygodniowym użytkowaniu mój HTC Desire znów nie chce się uruchomić - tryb serwisowy też nie działa... Nie mogę po prostu uwierzyć w swój niefart ale wygląda na to, że znowu płyta główna padła...
We wtorek ten badziew jedzie do Warszawy 4 raz i oby przysłali mi nowy telefon, bo robi się to już irytujące! :mad:
PS
Licząc na szybko ładnie to ich kosztuje: DHL w dwie strony x 4 = 400 zł
Koszt płyty głównej x 2 = 800 zł
Suma - około 1200 zł
Lekko licząc mógłbym mieć już spokojnie nowy telefon a ich by mniej to kosztowało i mieliby lepszy wizerunek firmy...