[...]I tak na prawdę jeśli chcecie by coś się zmieniło to bombardujcie samsunga by zaprojektował nowe ekrany, bo w sklepach wymieniać będziecie tylko na egzemplarze z mniej lub bardziej widocznymi "kwiatkami". Grupa posiadaczy sgs 3 będzie znacznie większa niż galaxy nexusa, to może coś z tym zrobią
Ja myślę, że większość ludzi będzie nieświadoma problemu. Ilu użytkowników przeczyta to forum? Gdyby ludzie zaczęli masowo oddawać te telefony do serwisu to może wtedy by coś zrobili. Z przeanalizowanych przeze mnie dyskusji w tym temacie na stronach zagranicznych i polskich wynika, że istnieją egzemplarze pozbawione tego problemu, tylko są one w znacznej mniejszości. Nie robiłbym z tego problemu, gdyby nie dawało się tego doświadczyć w warunkach normalnego użytkowania telefonu, ale jeśli jest to zauważalne już w słabym oświetleniu (nie mówię o całkowitej ciemności) to już chyba jest powód do narzekania. Po prostu każdy egzemplarz, którego to dotyczy dotknięty jest tą wadą w inny sposób, absolutnie nie twierdzę, że każdy ma brać telefon i od razu lecieć do serwisu. Niech każdy sam oceni czy to zauważa i czy jest to uciążliwe.
Mam bezpośrednie porównanie z SGS2 i np. na SGS3 w ciemnym pomieszczeniu jest znacznie wyraźniej widoczna poświata przy wyświetlaniu ciemnych obrazów/plików wideo (gubione są przez to pewne subtelne szczegóły w ciemnych odcieniach), nie zauważyłem też żadnych "kleksów" na ekranie SGS2. Wyższa rozdzielczość ekranu SGS3 okupiona została gorszą jego jakością.
Wg mnie sytuacja wygląda tak: da się produkować wyświetlacze całkowicie pozbawione tego problemu, bo z relacji widać, że takie są, ale wtedy byłaby masa odrzutów produkcyjnych i byłoby to bardzo kosztowne. Większość ludzi i tak nie zauważy problemu, więc Samsungowi opłaca się robić to tak, jak teraz. A jeśli zdarzają się sztuki wybitnie dotknięte przez to - to od tego jest serwis i wymienią wyświetlacz i firmie i tak się to opłaci. Tak to pewnie sobie Samsung skalkulował i tyle 🙂.