Przybliżę Wam temat "Displexu", jest on z czasów kiedy ekrany były plastikowe,
a ekranów dotykowych nie było (czasy noki 3310, alcatelów, SonyEricssonów T610 itp.),
i wtedy był rewelacyjnym rozwiązaniem na porysowany ekranik,
ale też trzeba było uważać bo można było zetrzeć warstwę ochronną aż dostać się do plastiku...
wyglądało to bardzo dziwnie (jak plama na ekranie) wtedy trzeba było spolerować cały ekran aby starcie było równe.
To było jakieś 10 lat temu bo tyle czasu jest Displex na rynku już.
Przez te wiele lat dopóki ekrany były plastikowe, nawet te dotykowe (np. Samsung Omnia i HTC Diamond) pasta sprawdzała się bo warstwa dotykowa przecież jest schowana pod ekranem.
Dziś kiedy mamy ekrany ze szkła, warstwa dotykowa, nawet ta pojemnościowa jest nadal schowana pod szkłem wiec nie da się jej uszkodzić bez potłuczenia szkła.
Ale dzisiejsze ekrany to nie jest tylko szkło! na szkle jest warstwa "oleofobowa",
która ma za zadanie niwelować zostawianie i widoczność odcisków palców na ekranie,
i teraz polerując taką warstwę polerujecie bardzo cienką warstwę ochronną,
którą można całkowicie miejscowo zetrzeć i co wtedy?
Zamiast ryski będzie plac z uszkodzoną powierzchnią bez właściwości anty "palcujących".
Swoją drogą mikro ryski widoczne pod słońce to jest właśnie ta warstwa porysowana nie szkło pod nią,
a dopiero te głębsze rysy powstają w szkle.
Dlatego odradzam wszelkie sposoby polerowania, więc albo trzeba się przyzwyczaić albo zastosować folię taką która zamaskuje (raczej zalepi rysę) uszkodzenie.
Mam nadzieję że przestrzegę kilku nieświadomych narwańców przed większą szkodą niż pożytkiem.