Na wstępie witam wszystkich, mój pierwszy post 😉
Mam swojego prawie pół roku, żadnych folii, gum. Uszyty mam zwykły filcowy pokrowiec (2 zł kosztował duży kawałek filcu), telefonik się do niego wsuwa i gitarka. W kieszeni nie noszony z kluczami ani innymi zabawkami. Ekran jak nówka, ani jednej ryski. Dlatego czasami mnie zastanawia, jak mając milion ochron, pokrowców, ludziom się rysują te ekrany...
Wszystko zależy od szanowania i w miarę pilnowania telefonu. 2 lata miałem taką samą filcową wkładkę na Galaxy i5700 (bez folii, nawet tam chyba żadnych Gorillasów nie było), ekran bez ani jednej ryski.
I nie trzęsę się nad telefonem i nie walczę z każdym brudkiem na ekranie. Po prostu mi się wydaje, że niektórzy zbyt szaleją, naoglądali się filmików z yt i myślą, że przetrwa ten ekran najazd buldożera :rotfl: