Witajcie.
Całkiem niedawno uporałem się z problemem jaki spotkał mój telefon, upadek czyli = zbita szybka, udało mi się wymienić i działało wszystko super. W ostatnim czasie na urlopie stało się coś takiego:
Wracałem szlakiem robiłem zdjęcia, międzyczasie w drodze powrotnej zawitałem do mc donalda 🙂, wsiadając do samochodu wysunął mi się telefon z kieszeni i ześlizgnął się na próg samochodu, zamykając drzwi lekko bo to nie polonez, uderzyłem w telefon tak jak pamiętam. no nic podniosłem schowałem do kieszeni i nie używałem, a w pokoju po powrocie biorę do ręki i masz! wygląda to jak "rozlany wyświetlacz".... mimo że ekran nietknięty.... Jednakże zauważyłem zgrywając zdjęcia które zrobiłem, z samej karty bo już nie umiałem przez kabel na chybił trafił wybrać telefonu, zobaczyłem takie zdjęcie 20 zdjęć później to..... właśnie podobne do wyświetlacza rozlanego....
i dalej jeszcze zdjęcia które robiłem wyszły normalnie.... dopiero w domu, i wyświetlacz świecił jak "rozlany" a teraz w ogóle nie świeci rozkręciłem telefon aby sprawdzić czy może jakaś tasiemka się nie poluzowała czy coś i nic nie pomogło. więc nie wiem co dalej robić, telefon jest na gwarancji ale pewnie ją straciłem jak wymieniłem obudowę, bo zerwałem plombę, a takie coś pewnie nie będzie obejmowało gwarancji nawet jeśliby była plomba co nie?. Co mi Panowie doradzicie? da się to uratować? kupić wyświetlacz? zainwestować? jaką mam pewność że po wymianie na nowy zadziała?...
Jeszcze zapytam jak mogę dostać się na telefon przez kabel po kontakty itp?
mimo takiego no drugiego pecha, z telefonu naprawdę jestem zadowolony i szkoda go wymieniać.
Pozdrawiam