Odgrzebię trochę, bo i mnie po 4 latach przestało działać wifi w telefonie.
Zmiany softu nie pomagały. Ostatecznie, rozwiązaniem okazało się usunięcie jednego jumpera z płyty głównej.
Znajduje się on pod baterią płyty głównej. Jak dochodzi do jej wycieku, to niestety powstaje uszkodzenie i w chwili uruchamiania wifi, mamy komunikat "włączanie"...
Tak wygląda wylana bateria
a jumper który nalezy usunąc, znajduje si e tutaj:
Na pytanie, jak takie małe coś usunąc, już mówię: kupujemy w aptece igłę 12', delikatnie wyginamy jej końcówkę, by zrobić haczyk/łopatkę i jakby ściągamy jumper z płyty.
Dodatkowo, całą płyte odkurzyłem, umyłem w alkoholu (może być kontakt, albo coś innego izopropylowego. Można kupić jakiś płyn do dezynfekcji, skinman czy skinsept-też działa)
Po wszystkim był problem z uruchomieniem, myślałem że uwaliłem fona. Dopiero po kwadransie odpalił ale pierwszy boot trwał jakiś 10 minut. Po uruchomieniu wifi nie chciało sie uruchmić, komunikat "error". Dopiero na nastepny dzień z głupoty sprawdziłem i działa.