Łopatologicznie jak krowie na rowie - "włączony roaming" oznacza, że koleżanka włączyła sobie możliwość korzystania z sieci zagranicznych operatorów i nic więcej. Gdyby go nie włączyła, to nie zalogowałaby się do żadnej sieci poza granicami kraju.
Płaci się nie za włączony/wyłaczony roaming, ale za to w jakiej sieci korzysta się z smsów/mmsów/rozmów itp. Jeśli zadzwoni z chorwackiej sieci zapłaci kilka PLN, jeśli wróci do kraju i telefon znowu zaloguje się do sieci macierzystej i z tej sieci wykona połączenie, to zapłaci wg stawek we własnej taryfie (np. darmowe minuty itp).
To tak jakbyś miał lub nie miał przepustki upoważniającej Cię do wejścia do klubu/restauracji.
Masz taką przepustkę - wychodzisz z domu (Twoja sieć), idziesz do restauracji w innej dzielnicy (roaming) i kupujesz obiad (droższy niż w domu) + korzystasz z usług dodatkowych (mała lub duża kupa).
Po powrocie do domu nadal masz w kieszeni kartę/przepustkę, gdybyś w przyszłości chciał wyjść na miasto i mieć możliwość skorzystania z usług danej restauracji, ale możesz sobie tanio zjeść odgrzane pierogi (darmowe minuty do własnej sieci) jak również zrobić dużą kupę bez obaw o koszty (nielimitowane smsy).