Co gorsza wstać nie chce...
Ale od początku... Tablecior się zawiesił raz, no to go wyłączyłem i właczyłem... Pochodził trochę i na pulpicie złapał zwiechę. tym razem wcisnąłem reset bo przycisk zasilania nie reagował... Po odczekaniu jakiejś godzinki (ot pomyślałem że jak się schłodzi to może załapie) włączyłem i nic... Dochodzi do ekranu z logiem manty i kuniec ładowania...
Robić coś z nim czy dawać na gwarancję?
jeśli robić to co?