Motorola Defy zmartwychwstała!
Kilka rad, wynikających z mojego doświadczenia w tym problemie, które mogą pomóc innym mającym cegiełkę zamiast telefonu:
- kiedy po podłączeniu do komputera widzicie białą diodę, to róbcie tak jak napisał tomeczej4: kabel USB do drukarki albo jakikolwiek mini/mikro usb, odcinacie końcówkę micro/mini, izolujecie plastrem bądź taśmą izolacyjną wszystkie kable oprócz czerwonego i czarnego. Czarny i czerwony obieracie lekko z otoczki i zwijacie miedziane druciki w jedną żyłę. Zajmuje to około 5 minut, więc sprawa szybka. Później podłączanie druciki czerwony do +, czarny do -, oczywiście na stykach baterii a nie telefonu(bo różnie ludzie myślą). Kiedy przygotowane kable są już podłączone do baterii, drugą końcówkę USB wkładamy najlepiej do ładowarki sieciowej. Ja osobiście miałem ją tak podłączoną przez około 15 minut i to dało pozytywny rezultat. Kiedy włożyłem baterie do telefonu, oczywiście dalej było to samo. System wykrywał telefon jako nieznane urządzenie, mimo zainstalowanych najaktualniejszych sterowników, RSDLite w ogóle nie wykrywał motki, więc stwierdziłem, że to nic nie pomogło. Jednak, szukając w Internecie szerszych informacji na temat takiego ładowania baterii znalazłem sposób, który okazał się remedium na mój problem.
How to flash a SBF via Linux! - xda-developers ! to jest lekarstwo!
Od dawna jestem zwolennikiem Linuxa, lecz mimo to nie sądziłem, że jest on wstanie wskrzesić mój telefon. Ten poradnik, do którego wkleiłem powyżej link jest banalnie prosty i szybki. Ściągamy software: froyo 3.4.2 + program sbf_flash i w sumie to już jest 60% sukcesu. Kiedy mamy te dwa pliki na dysku, odpalamy terminal i przechodzimy za pomocą polecenia "cd" do folderu, w którym znajdują się pobrane wcześniej pliki. Następnie podłączamy telefon pod USB(mimo, że na linuxa nie ma oficjalnych sterowników od motoroli), naciskami kombinacje vol+ + power, czyli tryb bootloader i telefon będzie mimo braku oznak włączony w tym trybie. Kiedy już to zrobimy, musimy nadać uprawnienia dla pliku sbf_flash, tak aby stał się on programem wykonywalnym, czyli możliwym do uruchomienia,a później uruchomić plik z softem, który pobraliśmy, czyli froyo 3.4.2. Dwie czynności to:
- "chmod +x sbf_flash" - nadaje uprawnienia dla pliku
- "sudo ./sbf_flash JRDNEM_U3_3.4.2_179-002_DEBLUR_SIGN_SIGNED_UCAJRDNEMARAB1B80AA03A.0R_PDS03C_USAJRDNFRYORTCEE_P016_A016_HWp3_Service1FF.sbf - uruchomienie flashowania
Po naciśnięciu entera, wyświetlacz ożył z komunikatem : SW Update In Progress.."
Operacja flashowania w Linuxie zajmuje około 10 minut, a kiedy dobiegnie końca telefon się restartuje i pojawia się logo Motoroli. Kiedy wisi za długo, czyli mamy bootloopa, robimy stock recovery czyli vol+ + vol - w tym samym czasie i robimy "wipe cache i wipe data". Uruchamiamy telefon i android w wersji 2.2.2 odpala się bez problemu!
Mam nadzieje, że opisałem proces reanimacji motoroli defy dość jasno, jednak, jeśli ktoś będzie miał kłopot ze zrozumieniem czegoś, to niech pisze.
Tydzień prób na Windowsie i nic, jedna próba na Kubuntu 12.10 i telefon jak nowy
Pozdrawiam serdecznie i dzięki za próby pomocy poprzez sugestie i podpowiedzi.