Wiadomo, że współpraca z Orange nie zawsze mogła układać się kolorowo, jednakże potrzebne są konkrety, które mają wpływ na tę określoną sprawę. Teoretycznie wygląda to prosto, ale jestem prawie pewny, że Orange będzie się bronił i nie zechce uznać Twojego odstąpienia, o czym niżej.
Tak, telefon będziesz musiał oddać. Z zachowaniem numeru może być problem. Znowu, teoretycznie nie ma przeciwwskazań żebyś mógł zachować, ale w praktyce zapewne będzie to wynikało tylko od dobrej woli operatora lub od tego czy "system na to pozwala".
Co do samego pisma o odstąpienie. Musi zawierać to co napisałem w punkcie 2) poprzedniego postu. Na podstawie art. 84 k.c. w związku z art. 88 k.c., ze względu na błąd istotny co do treści czynności prawnej, uchylasz się od skutków prawnych swojego oświadczenia woli, tj. odstępujesz od umowy.
Dalej już uzasadniasz, m.in.:
- Błąd został wywołany przez pracownika Orange.
- Musisz stanowczo zaznaczyć, że gdybyś nie działał pod wpływem błędu to umowy takiej byś nie podpisał. Na pewno kontrargumentem do Twojego może być to ile mmsów wysłałeś w ciągu dotychczasowego obowiązywania umowy i wykazywanie przez Orange, że tak naprawdę to Ci na tym nie zależy.
- Termin do odstąpienia wynosi rok od momentu wykrycia błędu; dlatego musisz wskazać kiedy się o tym dowiedziałeś i że termin ten został zachowany.
Składasz to na piśmie i żądasz potwierdzenie wpłynięcia pisma, najlepiej w salonie i od razu oddajesz telefon.
Pesymistycznie uważam, że Orange jak gdyby nic nadal będzie świadczyć dla Ciebie usługę, tj. wystawiać Ci faktury. Wcześniej czy później będzie trzeba tym i tak zainteresować UKE a koniec końców Sąd. Dlatego osobiście uważam, że lepiej by było jednak najpierw zawiadomić UKE i dążyć do zmiany warunków umowy bo tak będzie łatwiej.