Około miesiąc temu z nudów postanowiłem zrootować swojego WFS. Zrobiłem to głownie dlatego że chciałem się przekonać na własnej skórze czy warto zmieniać stockowy rom na coś alternatywnego, a tak naprawdę wkurzało mnie to że cały czas w telefonie brakowało mi pamięci. Telefonu używam służbowo czyli jak każda przeciętna osoba prowadząca własną działalność - głownie do dzwonienia, mailów, GPS, Hotspot oraz SMS i sporadycznie jakieś gierki dla dzieciaków.
I właśnie już dzisiaj myślę że jestem w stanie ocenić czy warto się przesiadać na "coś innego". Moim zdaniem zdecydowanie NIE. Aczkolwiek zacznijmy od początku, pobawiłem się różnymi softami - od CWM 7,9,10 przez EQDKP, Wildchild, MiUi, itd... Najfajniejszym w moim odczuciu, a jednocześnie najszybszym romem było MiUi. Każdy z romów miał♥coś fajnego, ale jednocześnie miał całą masę minusów, nie mówiąc już o tym że w żadnym ( podkreślam żadnym) telfon nie działał w 100%. Każdy miał jakieś mniejsze lub większe BUG-i. Wspomniane MiUi poza tym że było tylko po angielsku ( co mi osobiście nie przeszkadzało ) niestety miało problem z baterią, oraz różnymi pierdółkami ktore raz działały innym razem nie. Inne romy też pozostawiały wiele do życzenia - jeśli już któryś bazujący na ICS lub JB działał przyzwoicie okazywało się że jakiś drobny BUG dyskwalifikował go z mojej listy - np. bardzo fajnym romem był któryś bazujący na ICS ( chińskiego developera - uciekła mi nazwa ), był szybki, ładny, bazujący na w miarę nowym androidzie, ale niestety miał feler że raz na kilka razy nie było widać kto dzwoni - a każdy kto trochę rozmawia służbowo przez telefon wie jaki to problem.
Po serii prób stwierdziłem że czas wrócić do Sense - potestowałem kilka romów bazujących na 3.5, ale stwierdziłem że to takie troche na siłę używanie zmodyfikowanego roma, zamiast stockowego.
Czy więc cała ta akcja z odblokowywaniem telefonów i ich uaktualnianiem to "pic na wodę" i szkoda zawracać sobie tym głowę ? Nie do końca...
Finalnie wróciłem do stockowego ROM-u, ale mając roota wprowadziłem kilka optymalizacji mianowicie:
Zmiana kernela na ten z OC ( w moim przypadku DUST)
Zainstalowanie Link2SD ( przez co mam furę wolnego miejsca)
Zainstalowałem AppQuarantine ( dzięki czemu zamroziłem / wyłączyłem aplikację HTC typu akcje, friend stream itp.)
Zainstalowałem No-frills CPU Control ( dzięki czemu CPU działa dobrze 200Mhz-806Mhz)
Zainstalowałem AdAway ( dzięki czemu pozbyłem się reklam w aplikacjach)
i kilka innych dzięki czemu telefon dostosowałem optymalnie do swoich potrzeb.
Po takich zabiegach mam telefon który jest 100% funkcjonalny, ma praktycznie nieograniczoną przestrzeń na aplikacje, nie ma problemów z GPS aparatem i czymkolwiek innym, a po ostatnim update Radia od HTC Bateria trzyma nawet 2 dni. Dodatkowo skończyły się problemu ze zwisami, "niedziałającym dotykiem" czy restartami telefonu. Dlatego też jeśli ktoś nie żyje tylko po to żeby pokazać jaki ma numerek systemu wgrany do telefonu, a zależy mu na funkcjonalności - w mojej opinie najlepszą rzeczą jaką może zrobić to pozostać przy Stocku, ale zrootowanym - dającym bardzo duże możliwości optymalizacji telefonu ( czego HTC chyba celowo nie chce zrobić ).
Pozdrawiam