Korozja to szerokie pojęcie i dotyka praktycznie wszystkiego. Ogniska korozji pojawiają się już parę minut po polerowaniu stali, więc tak naprawdę do kąpieli galwanicznej trafia już "rdzewiejąca" karoseria 😉
Elektronikę, najczęściej w samochodach, pokrywa się specjalną warstwą lakieru co zabezpiecza ją przed agresywnym otoczeniem. Ale w telefonach się tego nie stosuje. Podobno w tym miesiącu ma wejść do użytku środek z fluoropolimeru, którego cienka warstwa (od 0,1 do 1 mikrona) ma chronić elektronikę przed wilgocią. Nie uczyni to telefonu wodoodpornym ale zmniejszy prawdopodobieństwo uszkodzenia po zalaniu.
Śniedź to zjawisko występujące jedynie na miedzi.
EDIT:
filmik na temat tej powłoki.