ustalmy jedną rzecz... tej wielkości głośniki nigdy nie zagrają ładnie i dynamicznie, bo są po prostu za małe (wielkość, nie moc). Są też bardzo wrażliwe na niskie częstotliwości (bas) i bardzo łatwo wywołać na nich charczenie, dlatego nie wskazane są jako jedyne w samochodzie. Poza tym bardzo często mają tendencję do podbijania częstotliwości rzędu 150-200Hz (producenci próbują w ten sposób jakoś zniwelować brak rzeczywiście niskich częstotliwości), co czasem daje takie głuche, buczące brzmienie tonów średnich i w najlepszym wypadku daje bas taki, jakby ktoś klepał ręką w nieduży kartonik - i to pod warunkiem, że nie będziemy słuchać zbyt głośno, bo zaraz zaczną charczeć. W CC jest o tyle dobra sprawa, że na tylnej półce można umieścić dużo większe głośniki, które nadrobią ten brak dynamiki. Te małe warto wtedy zabezpieczyć przed basem jakąś prostą zwrotnicą (nawet w postaci odpowiednio dobranego kondensatora) dzięki czemu nawet przy wysokiej głośności nie będą zbyt mocno zniekształcać dźwięku. Radio nie musi być jakieś super, tym bardziej że jak sam twierdzisz - nie wymagasz od sprzętu niewiadomo czego. Nie ukrywam, że osobiście zakochany jestem w brzmieniu radioodtwarzaczy Alpine (najtańsze z CD/MP3/USB można dostać od 350zł (nowe)), ale to już zupełnie inna historia...