A dwa, to one całkiem inaczej reagują na ładowanie. Im potężniejsze doładowanie, czyli im większą ilość prądu w nie władujemy, tym mocniej się zużywają. Generalnie ich żywotność absolutnie nie zależy od tego, jak będziemy je ładować. Mocne doładowywania od zera do maxa skracają ich żywotność, przez co bateria takich cykli wytrzyma sporo mniej. Za to częste doładowywanie mniej wpływa na zużycie, przez co bateria takiego typu doładowań przełknie sporo sporo więcej. W efekcie jak byśmy nie ładowali, bateria powinna się zachowywać tak, jak przewidział producent. Żadna bateria nie jest długowieczna. Z tym, że litowo jonowe znacznie trudniej jest popsuć przez to, co wyżej napisałem. Najbardziej szkodzi im rozładowywanie do stanu, w którym telefon się wyłącza - do tego dopuszczać nie wolno.
Nie wiem w jaki sposób sprawdzałeś te baterię, że wysnułeś takie wnioski, ale jesteś w błędzie. Tak jak niżej napisał coolos o bateriach w laptopach. Jeżeli laptopa używa się jak zwykłego PC i cały czas jest pod ładowarką praktycznie, to bateria długo nie pociągnie. Wykończyłem w pracy w ten sposób baterię w lapku Lenovo.
Wracając jednak do baterii w telefonie. Jakieś 2 miesiące temu zakupiłem nową, oryginalną baterię HTC Litowo-jonową. Sądziłem, że jak jest "brand-new", nie używam tego telefonu przez większość dnia (wyślę parę smsów, wejdę na 3-5 minut do internetu) to bateria wytrzyma spokojnie 4-5 dni, a tu guzik. Bateria wytrzymuje maksymalnie 3,5 dnia. Nie wiem, czy to zasługa Androida (tak, mam oryginalnego softa), czy też taki jest ten HTC, ale wcześniej mając Nokię C6 z Symbianem bateria wytrzymywała spokojnie 5 dni, a był to telefon używany. Gdy chce go naładować to najlepiej jak rozładuje baterie wnet do zera i wtedy naładuje na maksa - wtedy trzyma najdłużej. A jak doładowuję ją tak co chwilę (z 40-60% do maksa) to trzyma o wiele krócej (maks 2 dni).