Polecę Sennheisery MM70s. Słuchawki z regulacją głośności i możliwością zmiany utworu/odbierania połączeń itp. itd. Wcześniej korzystałem ze starych dobrych CX300, które moim zdaniem są najlepszymi słuchawkami dokanałowymi od Sennheiser (asymetryczny przewód + pancerny wtyk, któremu nie ma prawa nic się stać). Niestety odeszły do krainy wiecznego stanu niskiego (kuzynka je zalała).
Mając dobre doświadczenia z Sennheiserem kupiłem MM70s i mam już je jakiś rok. Co dostajemy:
- asymetryczny przewód (wspaniała sprawa!)
- pilot (sterowanie głośnością, zmiana utworów i odbieranie połączeń)
- wtyk 4-polowy, niestety prosty (CX300 ma łamany), który wygląda jak chucherko. O dziwo do tej pory przetrwał i nic złego mu się nie stało.
Jeśli chodzi o jakość słuchawek to jest na wysokim poziomie. Do życzenia pozostawia trochę ten wtyk. Przyzwyczaiłem się w poprzednim modelu, że był twardy, sztywny i wyglądał mega solidnie. W przypadku MM70s jest troszczkę gorzej. Regulacja głośności taka troszczkę na wyrost. Jest to po prostu potencjometr pionowy, o mniej więcej 1cm zakresie ruchu. Regulacja zatem jest dość skokowa i najczęściej po prostu jest w ustawieniu min lub max. Stany pośrednie da się uzyskać, ale trzeba naprawdę delikatnie ruszać palcem. W pilocie nic się nie rusza i sprawia wrażenie dość solidnego.
Izolacja od otoczenia na poziomie studyjnym (wiem co to studio i sprzęt naprawdę dobrej klasy. Jestem czynnym muzykiem i mam z tym całkiem duże doświadczenie). Słuchawki są głośne, grają dość równo, troszkę przekłamują w najniższym paśmie (podbijają bas), jednak nie jest to uciążliwe.
Generalnie mogę polecić.
Wysłane z mojego Transformer TF101G przy użyciu Tapatalka