Nie ma czegoś takiego, pisz po polsku.
Według konsumenta zawsze powinni uznać gwarancję, nawet jak konsument jest na tyle głupi by wrzucić telefon do wody albo innej kawy...
Oczywiście, że jak zobaczą, że telefon został zroot'owany to jeszcze tego samego dnia go odeślą, oczywiście koszty wysyłki w obie strony i "ekspertyzy technicznej" pokryje konsument. Nie mają obowiązku naprawiać za darmo telefonu, który utracił gwarancję.
I tak, jest oddzielna gwarancja na podzespoły - chociażby na baterię (pół roku).