@LuziQ: W ten sposób nie zawsze się rozładowuje baterię. Zamienniki ładuje w takim stanie, ale sterownik ładowania nie do końca się dogaduje. Wiem bo miałem dwa zamienniki.
Obydwa można było ładować przy wyłączonym ekranie. W moim przypadku efektem ubocznym były pojawienie się pionowych białych pasów, które znikały dopiero po odłączeniu jakiegokolwiek źródła energii od spicy na co najmniej pół godziny do nawet trzech godzin.
Jeżeli się ładowało przy włączonym telefonie, to tego problemu nie było.
Do tematu: Można ładować przy włączonym telefonie bez problemów. Chyba że masz jakiś kłopot.
Innym sposobem na rozwiązanie problemu jest przeszczepienie elektroniki z oryginalnego ogniwa. Wtedy problem nie powinien wystąpić (u mnie na oryginalnej elektronice nie było).
Zawsze ogniwo można ładować poza spicą (bezpośrednio na pinach elektroniki lub na wyprowadzeniach akumulatora). Jednak źródło zasilania do niego powinien mieć napięcie w stanie jałowym nie większe niż 4.2 V i ograniczony prądem wyjściowym do ~300 mA (przyjmując standardowy cykl ładowania maksymalnym prądem 0,2C).
Najprościej jest to zrobić na zasilaczu laboratoryjnym.
Można do tego też użyć dwóch układów LM317. Jeden w normalnej konfiguracji stabilizatora napięciowego, drugi w konfiguracji ogranicznika prądowego. Najprostsze, najtańsze do wykonania i sprawdzone. Układ na LMach można zasilać dowolnym źródłem (dla docelowego napięcia) od ~4,9 V spokojnie do ~15 V (chociaż wtedy grzeje). Cena drobnicy do tego spokojnie mieści się w kwocie max. 10 zł.