Witam! Używam od 1,5 roku HTC desire S. Do tej pory działał szybko i bez zarzutu. Jednak ostatnio zaczyna brakować mu pamięci, tzn. tak mi się wydaje. Już tłumaczę:
Opera mobile - do tej pory działała bez zacięć na otwartych kilku kartach i mogła być jeszcze włączona jakaś aplikacja w tle. Dzisiaj muszę przed jej włączeniem zamknąć wszystkie aplikacje przez menedżer zadań, a i tak jak otworzę kilka kart to aplikacja się zacina, a po jej wyłączeniu HTC sense się restartuje (logo HTC na białym tle i trzeba czekać).
Interfejs - to już jest śmieszne. Teraz przerzucanie ekranów HTC sense klatkuje, otwieranie menu wszystkich aplikacji również klatkuje.
Facebook - przewijanie aktualności od góry do dołu zacina się.
Prócz tego jeszcze kilka aplikacji szwankuje, ale ja wymieniłem te przypadki co mi najbardziej przeszkadzają.
Usuwałem tymczasowe dane aplikacji, usuwałem kompletnie aplikacje których nie używam, większość przeniosłem na kartę pamięci (czy to w ogóle ma jakieś znaczenie?), ale nic nie pomogło oprócz tego, że zwolniłem 150-200 MB pamięci wewnętrznej.
Operę mobile przeinstalowywałem (i straciłem wszystkie zakładki D:).
Menedżer zadań pokazuje ogólnie 596 MB pamięci. Gdy wcisnę zakończ wszystko to mam np. teraz 379 używanej na 217 wolnej. Przy dłuższym korzystaniu z telefonu zostaje około 100 MB wolnej, a to chyba nie jest mało.
Co polecacie robić? Nie znam się na androidzie, intuicyjnie sformatowałbym kartę pamięci, ale to raczej na pewno nie o to chodzi. Może zajrzeć do pamięci wewnętrznej i powyrzucać śmieci, tylko skąd mam wiedzieć które to są śmieci. Jaka jest różnica między instalowanie aplikacji w pamięci wewnętrznej, a na karcie pamięci?
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź!