Witam Was szanowni forumowicze w drugiej już części nowego cyklu "Pismak w szkatułce". Takiego tematu jeszcze nie było, zapewniam. Wprawdzie tekst będzie dość długi ale jestem pewien, że nie pożałujecie. Dlaczego w tak szybkim czasie zamieszczam teksty? Akurat mam "holidaya". Tak to się mówi w Londynie. Przy okazji nie krępujcie się hejtować mojego tekstu. Każdy komentarz jest na wagę złota. Chociaż używajcie gwiazdek bo MOD nie śpi, tylko wiernie czuwa. Jakiś podtekst? Nie. A może? Tak czy inaczej mam dla Was interesującą wiadomość. Po skończeniu nowej serii pismaka w szkatułce dowiecie się jaki był cel zamieszczania przeze mnie felietonów. Do końca serii został 3,4 i 5 ostatni tekst. Spytacie skąd taki tytuł? Gdzieś pewnie na YT słyszeliście. Oczywiście jeśli oglądacie gameplay'e. Kogo konkretnie będę miał na myśli chyba nie będę musiał zdradzać. Wydaję mi się, że się domyślicie. Ogólnie to było tak. Pewien potężny prosiak z brodą i anteną na czole zaczął "projekt, który nazywam "Obfitym prosiakiem". Śmieszna nazwa według mnie a nazwa wpadła mi w ucho jakiś czas temu. Ten właśnie prosiak w jednym ze swoich filmów z serii "Prosiak z Książką" wypłakiwał się jak to gimbusy są nienawistne i go hejtują. Zresztą nie tylko jego. Sami nawzajem się tyrali. Kto zrozumie gimbazę? Ja nie. A wy? Kiedyś go kilka razy widziałem na YT. Szczerze? Hejtuję tego gościa. Niech kroi łokciem chleb. Cokolwiek to znaczy. Wiecie kto go ogląda? Gimbusy, i to słowo nie jest obraźliwe mimo co niektórych opinii. Nawet minecraft ma więcej gimbusów, którzy borują w drewno przy włączonym telewizorze. Znam takiego kwiatka. Ewenement jakich mało. Zapewniam. Nie dość, że ten cały Świniak kwili przy wypowiadaniu się to opowiada swoje historyjki o dziadku. A nie przepraszam! To właściciel fapfapa. Wiecie, że fapfap był użyty jako granat przeciw hejterom? Chyba się domyślacie o kogo chodzi... Na dodatek te dwa gagatki razem współpracują zjednując sobie nowych prosiaków. Czy koleś nie ma co robić? do pierwszej w nocy śpiewał karaoke, którego jego ponoć trzy-metrowa żona nie mogła znieść. Dziwicie się? Bo ja ani trochę. Kosiarką bym jego brodę przejechał jak po trawniku. Przecież prosiaki są gołe bez brody! Od kiedy prosiaki wchodzą w nocy do szafy? Skandal! Czy naprawdę nie ma nikogo porządnego na YT. Szlak by to!. Patrząc z pewnego punktu patrzenia na punkt widzenia i ogólnie rzecz biorąc to ja też mam dość "internetowych prosiaków". Matka mąci woda by się przydała. Ale zaraz! To ja nią jestem! Czyżby? Jasne, że tak! Czy wy też macie dość takich prosiaków i ich starego prosiaka? Ja tak. Nie oglądam prosiaka z brodą bo strasznie mnie to z równowagi wyprowadza i w szczególności jego kolega określając niejakiego Seto za geja? Coś podobnego. Jego enrejdż jest tak głośny, że ścierwo by wstało na baczność. Ja tego osobiście nie mogę znieść. Wracając do samego prosiaka. Takiego noulajfa jeszcze nie widzieliście... no może oprócz niejakiego Frediego co nawet nie chciał z usług prostytutek skorzystać bo był na instance. Był taki pro, że aż taki pro. Czy samo określenie jest adekwatne do internetowych gimbusów lub hejterów przede wszystkim? Chyba tak. Ale kosiarkę to był z chęcią odpalił! Wrrrreeeeeęęęęęęę!!! Prosto na pysk z kosiarą. Znacie prosiaka? Każdy go zna! On zawsze brodę ma!
---------- Post dołączono o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------
Zapraszam do nowego felietonu!