W mojej prawie 2.5 letniej Defy bateria zalicza nagłe spadki (z jakiś 70% do chyba 49% i 30% do 19%) wiec kupiłem nową.
Niestety nowa (pomimo, że wygląda i opisana na aukcji była jako oryginalna - ma nawet identyczną naklejkę z hologramem) ma przypadłość, że raz można ją naładować do 60% raz do 80, 81, 83%.
Rada jaką znalazłem to wgranie Froyo, ale co mi to da? przecież nie mam zamiaru siedzieć na Froyo (mam teraz CM7.2 od maniac103).
Co ciekawe po naładowaniu do maxa (np 81%) i zrobieniu factory reset telefon pokazuje 100% niestety po rozładowaniu znów nie ładuje do pełna.
Mógłbym z tym żyć, gdyby naładowana w ten sposób bateria trzymała dłużej niż stara, ale tak nie jest - trzyma wyraźnie krócej.
Oczywiście po włożeniu starej baterii, ta ładuje się normalnie do 100%.
W związku z tym mam pytanie: czy to może być wina softu (CM 7.2) czy jednak tak jak podejrzewam uszkodzonej nowej baterii, którą powinienem z czystym sumieniem reklamować?