Jak w temacie.
Nacisnąłem przypadkiem "wróć" przy podłączeniu wtyczki USB i teraz już nie da się tego odkręcić. Wiem, że teraz obowiązuje MTP, ale ja nie chcę, wygodniej było mi gdy pamięć telefonu i karty była jako pamięć usb. Działam pod trzema systememi linuksowymi, Debian, Ubuntu i w Mint, wszędzie udało rozwiązać mi się jakoś problem komunikacji z smartfonem.
I nie chodzi mi o integrację MTP z Linuksem.
Problem w tym, że wynikł on nagle z winy Androida. Wcześniej nawet nie wiedziałem że taki problem istnieje
Wyskakiwał robo-ludzik logo Android i wystarczyło tapnąć po podłączeniu przez USB. No i przestał mi wyskakiwać - po tym jak tapnąłem 2-3 (może więcej razy) wstecz.
Do tego momentu było wszystko OK, dyski wymienne automatycznie montowały się w systemach linuksowych i zero problemu. Robo-ludzik wyskakiwał, tapało się na połączenie USB i działało.
NIE UAKTUALNIAŁEM SYSTEMU, NIE MA ROOT, nic nie grzebałem, sytuacja nastąpiła gdy kilkukrotnie tapnąłem "wróć" przy podłączaniu smartfona do kompa przez USB
Jak w temacie Android 4.0.3, smartfon Huawey G300
Działało no i nie działa.. Jak uruchomić Storage Media USB?
Nie dziwiłbym się, jakby to mi nie działało, problem w tym, że świetnie tak komunikowałem się z smartfonem przez 2 miesiące. Bladego pojęcia nie mam co i gdzie się tam mu poprzestawiało.
Oczywiście root i grzebanie w systemie mnie czeka, tylko nie wiem gdzie i co tam zepsuć 😃
Problem mam z tym, że jakoś to chyba nie jest normalne, że obsłogując dopracowany system operacyjny, jakim jest Android, nagle trafiam na coś nie do przejścia. No i coś nieświadomie popsułem bez praw roota
Było, zniknęło i nikaj nie da się tego włączyć.
Restarty z wyciąganiem baterii włącznie były już robione.
No i nie interesuje mnie opcja całościowego resetu Androida do "fabrycznych ustawień", jestem linuksiarzem i wolę dojść po nitce do kłębka, niż zrobić "format c:"