Nie odzywam się często, bo jestem już sędziwym ramolem, ale...
Kolega Pawel1710 był łaskaw postawić tezę nie znając mojego sposobu używania smartfona. Cóż, nie używam dedykowanej nawigacji od momentu kiedy posiadłem Nokię E90 Communicator czyli jakieś 10 lat. Od tamtej pory korzystam z telefonów bardzo podobnie tylko telefony się zmieniały. I Huawei P9L to jest drugi aparat, który podczas nawigacji się rozładowuje zamiast ładować (przy podłączonej ładowarce samochodowej). Pierwszy to Xperia V, gdzie snapdragon S4 nagrzewał się do 70 stopni. Uprzejmie informuję, że nadal jestem posiadaczem Honora 1, którego na czas serwisowania P9 lite musiałem wygrzebać z dna pudełka z gratami. 5 lat, ta sama bateria, przy 5h SOT trzyma dwa dni (z czego godzina nawigacji dziennie bez ładowania). Więc stanowczo odrzucam twierdzenie, że po pół roku zajechałem baterię 😉
Zresztą zajechana bateria grzeje się niemiłosiernie i ładuje raczej szybko i nie do pełna a u mnie objaw odwrotny - sprzęt jest przyjemnie chłodny a bateria ładuje się 6h. Sporą część swojego zawodowego życia spędziłem z telefonami z czego dość dużo czasu jako ich serwisant, więc raczej umiem z tymi urządzeniami postępować. Mniej więcej od 20 lat w tym siedzę...
Jak zaraz jeszcze przeczytam, że baterię LiIon należy formatować to zwymiotuję 🙁