Wreszcie pogoda nam się nieco ustabilizowała w kraju, a ja znalazłem dzisiaj trochę więcej wolnego czasu dla siebie, więc pomyślałem, że warto aktywnie spędzić ten dzień. Padło na rower 🙂W przeszłości sporo ludzi bardzo krytykowało współpracę telefonów Huaweia z wszelkiej maści aplikacjami monitorującymi aktywność ruchową. Ja do tej grupy nie należałem, gdyż wszystkie moje trasy były poprawnie zapisywane - bez żadnego zamykania aplikacji w tle, ani umieszczania ścieżki na mapie w niewłaściwym położeniu. Na ten aspekt nie narzekałem, nawet w moim archaicznym już P8 Lite. I nie powiem, żebym był jakoś szczególnie zaskoczony, bo na Mate 10 Lite wszystko działa, tak, jak powinno. Także jesli ktoś się jeszcze zastanawia czy ten telefon się nada do rejestrowania swoich treningów i ćwiczeń, to jak najbardziej, mogę go polecić. Aplikacja użyta to Road Bike Pro.
Spoiler
ps Ostatni punkt na trasie to była moja pauza. Niestety po jej zakończeniuzapomniałem wznowić treningu w aplikacji, więc z rejestru uciekło mi jakieś 3-4 km. 🙁
W tym miesiącu dostałem aż 2 aktualizacje - B134 i B135, zawierające poprawki zabezpieczeń kolejno: marcowe i kwietniowe. Niestety, żadnych innych zmian nie dostrzegłem. Ale miło, że po dość długiej zwłoce czekania na tę pierwszą, szybko nadrobiony został czas oczekiwania na drugą, bo wynosił on raptem 9 dni. Nadmienię, że nie korzystam tutaj z żadnego wymuszania aktualizacji i wszelkie poprawki otrzymuję z oficjalnego kanału OTA.
Spoiler
Nie pozostało mi teraz nic innego, jak czekać na Oreo i opinie o nim. Wciąż się zastanawiam czy brać udział w beta testach, bo szkoda mi ryzykować utratę stabilnego Nougata, na rzecz bety Androida 8.