No to muszę Was poinfirmowac, że po prawie 4 miesiącach batalii z Samsung Brand Store i Samsungiem w dniu dzisiejszym odebrałem smartfon z nowym wyświetlaczem. O dziwo bialutki, bez najmniejszej poświaty różu. ?
Pobyt w 3 serwisach okazal się bezskuteczny.
Ostatecznie wczoraj trafił ponownie do serwisu (4raz) i ekran finalnie został wymieniony. Dużo nerwów, dużo zachodu, ale jestem takim typem osoby, że mimo wszystko walczę do końca o swoje prawa, a w kwestii wypalenia w moim egzemplarzu nie miałem sobie nic do zarzucenia. Cieszę sie, że się udało. Mam nadzieję, że Samsung zacznie zmieniać swoje podejście do tego typu wypalen, bo nie ukrywam, że ta polityka z wypaleniami to gruba przesada.