Ja tam się nie martwię, bo i telefonu nie katuje, baterie ładuje dziennie, a jak wyjdzie krótka/niestabilna praca baterii to jest gwarancja. W maniakalne badanie SOTu też się nie bawię. No ale jak już coś kupuję to staram się wybrać jak najlepiej i dbam o każdy szczegół, potem mam zwykle spokój do końca użytkowania. Pierwszy raz spotkałem się z tak niskim napięciem na starcie, więc wolę zebrać wiedzę na temat teraz i oszczędzić sobie problemów na przyszłość. Teraz już wiem, że pół roku od daty produkcji jest bezpieczne dla baterii, a 9-12 miesięcy to już pewne rozładowanie. Najwięcej pewnie zależy od pojemności baterii, bo sama elektronika podtrzymująca gotowość telefonu raczej wszędzie jest podobna.
Ostatecznie wychodzi na to, że lepiej nie zwlekać z zakupem nowej S10+, bo chyba nawet najświeższe leżą już prawie pół roku i czekają na nowego właściciela.