Wiem że co kraj to obyczaj, ale po przejściu z mi 9 lite:
1. AoD mnie wq#$_! Na miui miałem fajnie rozwiązane, wyłączone wszystko poza ikonkami powiadomień. Nie ma powiadomień to nic się nie świeciło. Tutaj albo czas świeci, albo nie ma powiadomień. Do tego na miui miałem tylko takie ikonki jakie powiadomienia chciałbym. Tutaj: wszystko. Cały czas świeci mi tasker, aplikacja od zegarka, i kilka innych które mam na stałe.
2. Ikonka palca na zgaszonym. Kolejna głupota. Sieci się cały czas albo nie zadziała. Nie aktywuje się bez tegopo dotknięciu w miejscu gdzie jest czytnik.
Te 2 sprawy doprowadzają mnie do irytacji. Może, gdybym w miui mila to inaczej, może mógłbym się przyzwyczaić (pewnie tak) ale póki co, to jest to powód do pozbycia się telefonu. Drażni mnie niepotrzebnie świecący się ekran, zbędne powiadomienia.
3. Wczoraj się bawiłem telefonem. Wiadomo, nówka. Po 2h zabawy zeszło 10%. Myślę, będzie ok. Poszedłem spać, a po 5h (AoD włączony) leżenie poleciało 12%! Pod wifi, leżąc bezczynnie. Grubo. Konfiguracja praktycznie taka sama jak od kilku lat. Nudne, ale porównując do miui które traciło w porywach 5%.
4. Brak narastających dzwonków, zarówno połączenia jak i budzika.
Nie wyłączam wifi, danych, synchro, bt. To ma działać bo używam. Bateria 4.5Ah powinna dać radę, chyba że z optymalizacja jest aż tak kiepsko. Dobrze, że mi9l jeszcze nie poszedł w obce ręce.
W ogóle cały system trochę mi miui przypomina, ale takie jak by z beta wersji. Nie dopracowane, trochę pomieszane i toporne. Niby gdzieś tam już tworzą v2.0 ale kiedy się to pojawi, i co (i czy w ogóle) coś poprawią?
Poza tym (?) spoko. Fajnie działa, gabaryty znośne, jest karta SD. Niech mi AoD ogarną sensownie i coś z tego będzie.
Aha, i na koniec. Co mam zablokować żeby nie ubijało mi aplikacji? Słucham książki i pyk, zabiło aplikacje.