Wincenty
Oczywistym jest, że nie da się odciąć całkowicie, ja sobie zdaje z tego sprawę, natomiast staram się jakkolwiek zminimalizować to zależność.
Kiedyś czytałem artykuł, w którym autor podszedł do tematu zupełnie inaczej, mianowicie odszedł od samego problemu utraty prywatności i wycieku danych do korporacji technologicznych, a skupił się na fakcie zarabiania gigantycznych pieniędzy przez te korporacje, gdzie użytkownik czyi dawca danych, nie ma z tego kompletnie nic. Autor tego artykułu postawił tezę, że jesteśmy niewolnikami, którzy nie dostają płatności za towar. To bardzo ciekawe podejście, które pozwala spojrzeć z trochę innej perspektywy. Właście, to gdy się nad tym głębiej zastanowić, to faktycznie, jesteś niejako zmuszony do oddania własnych danych, które przyniosą potężne pieniądze korporacji, w zamian nie otrzymując praktycznie nic.
Korzystam z Pure Browser, bo jest po prostu wygodna, a jeden tracker spokojnie można zablokować. Nie odciąłem się całkowicie od gugla, bo tego zrobić się nie da, to jest monopolista.